REstart Program
DE Model

Z chmurą jak z jazdą na rowerze…

Ludwik Krakowiak
21-04-30 12:21

 

…nie da się tego nauczyć bez praktyki. Jednak aby migracja do chmury była skuteczna i trwała, a inwestycje nie poszły na marne, organizacja musi konsekwentnie trzymać się pewnych reguł. Dyskutowali o nich uczestnicy panelu dyskusyjnego „Innowacje dzięki chmurze”, zorganizowanego w ramach cyklu CIONET Vision we współpracy z Asseco Data Systems i Google Cloud Poland.

Chmura obliczeniowa zdominowała dzisiejszy krajobraz informatyczny, a migracja infrastruktury i aplikacji do chmury nadaje ton strategiom transformacji cyfrowej. Można nawet pokusić się o (nieco przewrotne) stwierdzenie, ze współczesne organizacje dzielą się na te, które już przeniosły swoje zasoby IT do zewnętrznego centrum danych oraz te, które to rozważają.

Cloud computing zapewnia korzyści zarówno działom IT, oferując im dostęp do najnowocześniejszych technologii i odciążając informatyków od żmudnej pracy administracyjnej, jak i biznesowi – umożliwiając uruchamianie nowych modeli biznesowych.

Elementarne zalety rozwiązań chmurowych to potencjał skalowalności, krótszy czas wprowadzania na rynek nowych usług, szybsze uruchamianie projektów. Chmura oznacza koniec żmudnych dyskusji o szczegółach infrastruktury (co i ile kupić), bo ta leży w zasięgu kilku kliknięć. Do tego dochodzi kwestia bezpieczeństwa, za które odpowiada zarówno usługobiorca, jak i usługodawca oraz aspekt odpowiedzialności społecznej – przejście do chmury to oszczędność energii i mniejsza emisja gazów cieplarnianych.

Niestety, traktując chmurę jako informatyczną utopię, krainę wiecznej technologicznej szczęśliwości, gdzie usługi IT są tanie, szybkie i bezpieczne, łatwo wpaść w kilka pułapek.

Po co nam chmura

Zasadniczo sprawa migracji do chmury sprowadza się do motywacji – dlaczego to robimy. To biznes powinien długofalowo wyznaczać kierunki dla rozwoju technologii i związanych z tym inwestycji; IT powinno być partnerem dla biznesu w dostarczaniu rozwiązań biznesowych.

Wychodząc z innego założenia ryzykujemy, że nie osiągniemy zamierzonego efektu lub będzie on przeciwny do zamierzonego – mówił Marcin Lebiecki, dyrektor zarządzający Cloud & Data Center Services w Asseco Data Systems w trakcie spotkania CIONET Vision – „Innowacje dzięki chmurze”. Nawet jeżeli z punktu widzenia IT wypracowane technologie są interesujące, ale nie przekładają się na rozwój biznesu, mogą pojawić się pytania o zasadność inwestycji czy migracji w ogóle.

Na operatorach chmury ciąży tu odpowiedzialność – w pewnym sensie powinni edukować rynek, jak zacząć przygodę z chmurą, jak sobie z nią radzić i co robić, by ta podróż szybko się nie zakończyła. W Google Cloud Platform klienci zainteresowani migracją mogą liczyć na szkolenia – szczególnie teraz, gdy oficjalnie ruszył polski region chmury Google. „Nas nie interesuje, by firmy przechodziły do chmury tylko po to, by się sparzyć i odejść” – zapewnia Bartłomiej Danek, Google Cloud Sales Manager. W praktyce w większości wypadków próbujemy przenieść środowiska, nawet w wypadku rozwiązań proof of concept, z zapewnieniem pełnego re-rollingu – dodaje.

W GPC stosowane są też narzędzia pozwalające uniknąć przewymiarowania sprzętowego. Dlaczego to tak istotne? Z badania przeprowadzonego przez firmę NetEnrich w 2019 r. wynika, że nawet 40% zasobów w chmurze może być niewykorzystane ze względu na przeszacowanie potrzeb przedsiębiorstw (tu akurat estymacje dotyczyły Amazon Web Services).

Koszty a przychody

Innym kardynalnym błędem jest postrzeganie chmury głównie przez pryzmat redukcji kosztów IT, co potem dość boleśnie weryfikuje rzeczywistość. Przykładowo, aż 59% CIO dyrektorów IT globalnych przedsiębiorstw, ankietowanych przez NetEnrich, wskazało, że po migracji do chmury koszty tych rozwiązań przekroczyły oczekiwania. Gartner w ub. roku alarmował, że większość organizacji jest skłonna do przepłacania za usługi chmurowe.

Kłopoty z zarządzaniem kosztami chmury mogą brać się z tego, że niektórym organizacjom trudno przełożyć własne procesy na pozycje cennikowe operatora. Nawet jeżeli wiemy, ile kosztuje dany proces wewnętrzny, nie mamy wiedzy, ile potrzeba maszyn wirtualnych, mocy obliczeniowej procesora i transferu danych, by ten proces obsłużyć po migracji.

Najgorzej z góry zakładać, że jedyne co chcemy osiągnąć, to oszczędności – uważa Marcin Lebiecki.

Powinno się zdefiniować cel strategiczny transformacji i jej oczekiwany wpływ na biznes. „Lepiej określić, jaki potencjał dodatkowy chmura jest w stanie zapewnić przez technologie i nowe rozwiązania”.

Dopiero te innowacje pozwolą odblokować i uruchomić nowe możliwości, przyśpieszyć rozwój biznesu, zwiększyć jego efektywność i – w końcowym rozrachunku – poszerzyć strumień przychodów.

Wymyślanie koła na nowo

Inna sprawa, że dopiero po upływie pewnego czasu firmy odkrywają, że największą wartością chmury nie są tańsze serwery tylko ogromne zasoby aplikacji.

Sama infrastruktura chmurowa nie pomoże w poprawie rentowności biznesu – przekonuje Tomasz Motyl, Chief Information Officer w Aion Bank. Chmura sama w sobie nie jest rozwiązaniem, jeżeli nie są na niej uruchamiane usługi biznesowe. Tymczasem wciąż zdarza się, że firmy, podchodząc do migracji chmurowej, próbują przenosić tam tradycyjne aplikacje, przez co tylko utrudniają sobie życie.

Aby uruchomić nowy, chmurowy biznes bez wielkich nakładów, trzeba zrozumieć, co już w chmurze jest i czego potrzebuje rynek – podkreśla Marcin Lebiecki. „Nie ma sensu wynajdować koła na nowo. Ilość dostępnych technologii i rozwiązań cloud-native jest ogromna” – dodaje. Gdy mamy już pomysł na biznes, to wykorzystując potencjał chmury możemy dołożyć coś od siebie i zbudować nowe innowacyjne rozwiązania, które otwierają zupełnie nowe możliwości.

Nawet jeżeli te natywne, gotowe do wykorzystania moduły, z których można budować własne rozwiązania, wymagają mniej lub bardziej zaawansowanych pod względem programistycznym korekt przystosowawczych, to i tak ich dostępność stanowi dla organizacji duże ułatwienie.

Zmiana mentalności

Wyzwaniem związanym z migracją jest też zmiana kultury organizacyjnej – są firmy, które nie wyobrażają sobie funkcjonowania bez własnej serwerowni. Chodzi o sposób myślenia o IT. O zerwanie z postrzeganiem środowisk lokalnych (on-premise) jako niezbędnego elementu architektury informatycznej przedsiębiorstwa.

Takie zmiany muszą nastąpić na najwyższych szczeblach decyzyjnych. Pytanie, jak rozmawiać z zarządem o migracji? Zdaniem Grzegorza Chmieleckiego, szefa IT w Grupie Geis, pomocne jest wypracowanie scenariuszy małych kroków migracji i precyzyjnie określona kolejność przenoszenia usług do chmury.

Od wysokości kosztów ważniejsza jest ich przewidywalność i możliwość planowania” – wskazuje z kolei Michał Malanowski, CIO w Carrefour Polska.

Dyrektor finansowy chętniej zaakceptuje propozycje inwestycji, przedstawianych przez dział IT, jeżeli agenda wydatków będzie zdefiniowana w czasie i wzbogacona planem awaryjnym (na ewentualność zmiany rozwiązania chmurowego lub tzw. rollbacku).

Dobrym rozwiązaniem jest powołanie „specjalnej grupy chmurowej”, złożonej z agentów zmiany w poszczególnych działach firmy. Do nich będzie należeć zadanie koordynowania projektów chmurowych i zmian organizacyjnych – dodaje Elżbieta Kowalczyk, Chapter Lead in Digital Strategy & Architecture Area w Commerzbank AG.

Tutaj daj znać, jeśli chcesz otrzymywać od nas informacje o nowych inicjatywach