Na warszawską barkę Dzień i noc przyszliśmy się dowiedzieć, czym jest digital leadership i czy jest czymś innym niż zwykłe przywództwo. To temat bliski nam także ze względów sentymentalnych – poświęcone mu było pierwsze spotkanie naszej społeczności, w styczniu 2014 r.
Agnieszka Snarska, partner w Russell Reynolds Associates, wie wiele o liderach, bo na co dzień przeprowadza bardzo wymagające procesy rekrutacyjne na najwyższe stanowiska w firmach z różnych branż. Jej zdaniem, nie powinniśmy mówić o „digital leader”, ponieważ to oznaczałoby, że mamy cyfrowych i nie-cyfrowych liderów. A przecież cyfryzacja jest fundamentalną częścią rzeczywistości. Dzisiaj większość przedsiębiorstw chce być firmami technologicznymi bądź cyfrowymi i od 2-3 lat organizacje poszukują pracowników z cyfrowymi kompetencjami i to niezależnie od funkcji. Transformacja biznesu przez lidera wymaga ogromnej wiedzy, świadomości i umiejętności współdziałania z osobami działającymi w środowisku sprzed transformacji, działania w bardzo złożonych ekosystemach. Potoczna nazwa dla takiej osoby to Productive Digital Disruptor.
Czy lider jest cyfrowy?
Lider powinien być świadomy otaczającego świata i zmian, które w nim zachodzą - obserwuje, reaguje, działa. Nie może być oderwany od rzeczywistości. Powinien nie tylko tworzyć sprawne zespoły, ale także środowisko pracy, które pozwala na uczenie się, testowanie, próbowanie.
Digital leader musi rozumieć zmiany z perspektywy biznesu i konsumenta – także w segmencie B2B organizacje stają się „konsumercentryczne” – myślą o kliencie końcowym swojego klienta biznesowego. Jednak najważniejsza jest umiejętność pozyskania, rozwinięcia i pokierowania najbardziej utalentowanymi ludźmi wokół wspólnych celów i aspiracji.
Doświadczenie w obszarze cyfrowym jest w top 5 poszukiwanych cech liderów. Lider może wywodzić się z obszaru IT – CIO już nie pełnią roli reaktywnej, ale to oni tworzą coraz częściej nowe produkty, pokazują nowe źródła przychodów, wartość dla konsumentów. Coraz więcej CEO wcześniej pełniło funkcję CIO – przykładem może być Starbucks.
Jak postrzegani są polscy liderzy za granicą?
Skupmy się na wadach: często przypisuje im się zbyt małą wiarę we własne umiejętności, a jest ona niezbędna, podobnie jak umiejętność obserwowania otaczającego świata i zmian, które w nim zachodzą. Polscy liderzy mają też opinię tych, którzy najzacieklej walczą, ale nie zawsze w tych bitwach, w których trzeba. Zbyt często budują u swoich pracowników poczucie wstydu i zero-jedynkowo oceniają innych.
Pełną prezentację Agnieszki znajdziecie tu.
Krzysztof Dąbrowski, członek zarządu mBank, uważa, że w społeczności CIONET z definicji wszyscy są cyfrowymi liderami i zawsze nimi byli. To na ogół ludzie, którzy już ponad dwie dekady temu posiadali, wówczas niezbyt przydatną społecznie, umiejętność posługiwania się komputerami. Teraz ta umiejętność stała się bardzo potrzebna. On sam szuka cyfrowych liderów na wszystkie stanowiska – umysłom ścisłym łatwiej jest przyswoić sobie miękkie umiejętności niż umysłom humanistycznym umiejętności twarde. Jego zdaniem, umysł ścisły (czy wręcz osoba po mat-fizie) poradzi sobie z każdym wyzwaniem. Liderzy cyfrowi powinni zatem pracować nad nie cyfrowymi umiejętnościami.
Mona Biegstraaten, założycielka CIONET Hiszpania, odniosła ogromny sukces, a jednocześnie bardzo dużo czasu poświęca na inicjatywy charytatywne.
Kilka lat temu doszła do wniosku, że w jej działalności czegoś brakuje i zaczęła się zastanawiać, w jaki sposób spożytkować fakt, że w CIONET jest tylu wspaniałych, interesujących ludzi z ogromnym potencjałem i możliwościami. Stworzyła fundację DREAM IT. Zaczynamy od cyfrowej transformacji, a następny krok to stworzenie inspiracji dla zespołu, firmy, reszty świata – to właśnie przywództwo, oparte w dużym stopniu na miękkich umiejętnościach.
DREAM IT to projekt wspierający edukację na całym świecie - CIO, którzy zmieniają w swoich firmach komputery, czy inny sprzęt elektroniczny, mogą podarować już niepotrzebne wyposażenie fundacji Mony, a ona stworzy projekt edukacyjny, w którym ten sprzęt zostanie wykorzystany. Technologia to zdaniem Mony najlepsze narzędzie aby rozpowszechniać edukację w dowolnym miejscu wśród dowolnych odbiorców. Prowadzi projekty edukacyjne zarówno w Afryce jak i w Hiszpanii, w przyszłym miesiącu np. przewiezie używane komputery z Niemiec do Meksyku. Nieważne, kto jest odbiorcą – DREAM IT pomaga wszystkim, którzy potrzebują edukacji.
Okazało się, że projekt ma od początku znakomity odzew wśród CIO – wielu z nich chciało zrobić coś dla innych, ale nie zawsze mieli pomysł, w jaki sposób tego dokonać. Dzięki tego rodzaju działalności można stać się liderem także w zupełnie nowym wymiarze – odpowiedzialności społecznej. Fundacja działa na zasadzie bezgotówkowej – członkowie CIONET chętnie, z pomocą swoich firm, świadczą usługi – np. firma lotnicza przewozi za darmo sprzęt, a inna – czyści twarde dyski. Dzięki stosunkowo niewielkiemu nakładowi pracy, można uzyskać ogromne efekty.
